Sama przygoda polega na zajęciu miejsca w pojeździe:
założeniu gogli i ruszeniu do walki z Deceptikonami. Zabawa przednia którą zaliczyliśmy dwukrotnie
:D Teraz przyszedł czas na coś typowo filmowego. Zwiedzanie planów filmowych takimi oto wagonikami:
Za przewodnika robił sam Jimmy Fallon:
Podróż, która trwała prawie 2 godziny, zabrała nas na wycieczkę miedzy planami filmowymi:
Makietami imitującymi Nowy Jork:
Na plan Jurajskiego Parku:
Do XIX-wiecznej scenerii na pograniczu Kalifornii i Meksyku:
Z powodzią w tle:
Na Dziki Zachód:
Wprost do małomiasteczkowej Francji:
Mogliśmy wyruszyć na spotkanie z ludojadem grasującym w przeboju Spielberga:
Przejechać się słynną Wisteria Lane:
Odwiedzić Bates Motel:
Obejrzeć katastrofę samolotową z filmu Wojna światów:
I wiele wiele innych…
:D Jednym z obowiązkowych punktów podczas pobytu w Universal jest udział w efektownym widowisku luźno opartym na filmie z Kevinem Costnerem:
Podczas trwającego około 25 minut widowiska jest wszystko – pościgi:
Strzelanki:
Wybuchy:
Lądujące samoloty:
Last but not least – Świat Harrego Pottera. To najnowsza i największa atrakcja parku:
Zabiera nas ona do magicznego świata stworzonego przez J.K. Rowling. Pozwala nam zobaczyć Hogwart Ekspres:
pozwolę się tracić
8-) mieliśmy dokładnie taka sama akcje na tym lotnisku tylko ze w hertzu, nie pamiętam może przypadkiem to jest ten sam agent obsługujący obie firmy. również dostaliśmy Hyundai Accent . W waszym przypadku byliście zadowoleni a ja osobiście jednak żałuje że nie mimo zmęczenia nie usiadłem gdzieś z boku z netem i nie zarezerwowałem ponownie przez stronę czegoś lepszego ( wychodzi taniej niż w kiosku na lotnisku) . Nie wiem jak wasz Hyundai ale nasz nie dawał rady w miejscach gdzie były wzniesienia , szczególnie w Death Valley czy też drodze do Yosemite , trzeba było robić porządna redukcje nawet do 3go biegu żeby dał rade wtoczyć pod górkę przez co finalnie pomimo taniej benzyny nie było to ani ekonomiczny ani komfortowy wynajem a różnica w wyżej klasie była o ile dobrze pamiętam przez stronę około 20$ a na miejscu w kiosku 70$.ps Gdzieś czytałem i byłem pozytywnie zaskoczony poziomem spalania 3L Mustanga.
Jak pamiętam Hertz był zaraz obok Alamo
:D Nasz Hyundai również się dusił podczas naszych wycieczek po parkach. My jednak z pełną świadomością na tak mały samochód się zdecydowaliśmy. W planach mieliśmy korzystanie z niego przez 10 dni i przejechanie ok. 1,5 tys. mil (w porównaniu z poprzednim wyjazdem gdy zrobiliśmy ok 6 tys. mil to prawie nic
8-) ). Biorąc pod uwagę, że z parków zaliczyliśmy tylko Sekwoje i Yosemite to z kosztami benzyny zmieściliśmy się w budżecie.Napisałem, ze dobrze się stało gdyż ewidentnie Alamo chciało nas namówić na większy (z tego co pamiętam dodatkowy koszt ok. 20$ za dzień) tłumacząc, że ten samochód nie ma bagażnika (mam tu pretensje do siebie, że kompletnie nie skojarzyłem że chodzi o hatchback ale nie mogłem przypomnieć sobie tego modelu –efekt długiej podróży), rzeczy pozostawione są na widoku, że jak ktoś się włamie to ubezpieczenie tego nie pokryje i ogólnie tak jak wspomniałem czego spodziewamy się za marne grosze. Oczywiście okazało się, że bagażnik jest, spokojnie walizki (jedna wielka, duża mała) się zmieściły. I tylko niepotrzebnie człowiek nerwy stracił i trochę radości z wyjazdu już na samym początku.
Wiem ze nie w temacie.Ale planuję wybrać się do Kalifornii w listopadzie.Pytanie moje jakiej pogody się spodziewać,czy warto w tym okresie tam jechać?dokładnie w listopadzie po 15tym,czyli druga połowa miesiaca
Sama przygoda polega na zajęciu miejsca w pojeździe:
założeniu gogli i ruszeniu do walki z Deceptikonami. Zabawa przednia którą zaliczyliśmy dwukrotnie :D
Teraz przyszedł czas na coś typowo filmowego. Zwiedzanie planów filmowych takimi oto wagonikami:
Za przewodnika robił sam Jimmy Fallon:
Podróż, która trwała prawie 2 godziny, zabrała nas na wycieczkę miedzy planami filmowymi:
Makietami imitującymi Nowy Jork:
Na plan Jurajskiego Parku:
Do XIX-wiecznej scenerii na pograniczu Kalifornii i Meksyku:
Z powodzią w tle:
Na Dziki Zachód:
Wprost do małomiasteczkowej Francji:
Mogliśmy wyruszyć na spotkanie z ludojadem grasującym w przeboju Spielberga:
Przejechać się słynną Wisteria Lane:
Odwiedzić Bates Motel:
Obejrzeć katastrofę samolotową z filmu Wojna światów:
I wiele wiele innych… :D
Jednym z obowiązkowych punktów podczas pobytu w Universal jest udział w efektownym widowisku luźno opartym na filmie z Kevinem Costnerem:
Podczas trwającego około 25 minut widowiska jest wszystko – pościgi:
Strzelanki:
Wybuchy:
Lądujące samoloty:
Last but not least – Świat Harrego Pottera. To najnowsza i największa atrakcja parku:
Zabiera nas ona do magicznego świata stworzonego przez J.K. Rowling. Pozwala nam zobaczyć Hogwart Ekspres:
przejść się wąskimi uliczkami Hogsmeade:
Wstąpić do Ollivandera i wybrać różdżkę:
Odwiedzić Hagrida w jego leśnej chatce:
Polatać na Gryffindorze:
Odwiedzić Filcha:
Spróbować złapać znicza:
Poszukać Syriusza:
A następnie udać się we wskazanym kierunku:
Po drodze mijając:
Górujący nad parkiem Hogwart: