0
TomekR20 4 lipca 2016 12:20
31.JPG


Po jednej stronie można poruszać się na piechotę, po drugiej na rowerze:

32.JPG



33.JPG


Z bliska robi niesamowite wrażenie:

34.JPG


Z mostu roztaczają się niesamowite widoki na zatokę z miastem i wyspą Alcatraz w tle:

35.JPG



36.JPG



37.JPG



38.JPG



39.JPG


Momentalnie po zejściu z mostu nadciągnęła mgła:

40.JPG



41.JPG


Na naszych oczach GG niknął w chmurach:

42.JPG



43.JPG



44.JPG



45.JPG


A nad miastem słońce :) :

46.JPG


Całe szczęście udało nam się uciec przed deszczem i mogliśmy w drodze powrotnej nacieszyć oczy wybrzeżem:

47.JPG


Miejscową zabudową:

48.JPG



49.JPG



50.JPG



51.JPG


Widok na GG:

52.JPG


Jeszcze trochę pokręciliśmy się po mieście:

53.JPG



54.JPG



55.JPG


I czas wracać do hotelu.
PS. Co do podróży autobusem – z Mission Street do centrum można było się dostać bezpośrednio jedną linią. Podróż trwała ok. 40 min (zależy czy była to linia zwykła czy przyśpieszona). Galeria postaci jeżdżącą autobusem niesamowita. I co najważniejsze – wracając późnym wieczorem zaliczyliśmy interwencję policji kiedy dwie mieszkanki SF postanowiły wymierzyć sobie sprawiedliwość. Po raz pierwszy widziałem jak ¾ pasażerów momentalnie przesuwa się na przód autobusu. Niesamowite przeżycie 8-)Dzień 13

Dziś w planach mieliśmy odbyć podróż do najsłynniejszego więzienia czyli na wyspę Alcatraz która to obecnie zarządzania jest przez NPS.
Po dotarciu autobusem do centrum udaliśmy się wzdłuż wybrzeża:

1.JPG



2.JPG



3.JPG



4.JPG


w stronę Pier 33 gdzie umiejscowione są wycieczki na Alcatraz. Bilety zakupiliśmy jeszcze przed wyjazdem w cenie 33 dolarów od osoby, już na dokładną godzinę tj. 11.30.
Na wyspę w półgodzinnych odstępach kursują takie statki:

5.JPG


Po krótkim rejsie gdzie mogliśmy podziwiać zatokę:

6.JPG



7.JPG



8.JPG


dotarliśmy do celu:

9.JPG



10.JPG



11.JPG


Witamy w Alcatraz :D :

12.JPG



13.JPG


Na pierwszy ogień poszła kostnica:

14.JPG


Następnie udaliśmy się do głównego wejścia:

15.JPG


w którym to można było obejrzeć pomieszczenie z ubraniami dla więźniów:

16.JPG



17.JPG


oraz prysznice:

18.JPG


Tutaj też można było zaopatrzyć się w audio przewodnika, który znacząco pomagał w poruszaniu się po więzieniu. Głos w słuchawce zabiera nas w około godzinną wędrówkę po najciekawszych miejscach w więzieniu. Poruszamy się pomiędzy poszczególnymi blokami:

19.JPG



20.JPG



21.JPG



22.JPG



23.JPG


Możemy zajrzeć do poszczególnych cel:

24.JPG



25.JPG


Zobaczyć jak urządzone były niektóre z nich:


Dodaj Komentarz

Komentarze (6)

luke-ro 5 lipca 2016 15:04 Odpowiedz
pozwolę się tracić 8-) mieliśmy dokładnie taka sama akcje na tym lotnisku tylko ze w hertzu, nie pamiętam może przypadkiem to jest ten sam agent obsługujący obie firmy. również dostaliśmy Hyundai Accent . W waszym przypadku byliście zadowoleni a ja osobiście jednak żałuje że nie mimo zmęczenia nie usiadłem gdzieś z boku z netem i nie zarezerwowałem ponownie przez stronę czegoś lepszego ( wychodzi taniej niż w kiosku na lotnisku) . Nie wiem jak wasz Hyundai ale nasz nie dawał rady w miejscach gdzie były wzniesienia , szczególnie w Death Valley czy też drodze do Yosemite , trzeba było robić porządna redukcje nawet do 3go biegu żeby dał rade wtoczyć pod górkę przez co finalnie pomimo taniej benzyny nie było to ani ekonomiczny ani komfortowy wynajem a różnica w wyżej klasie była o ile dobrze pamiętam przez stronę około 20$ a na miejscu w kiosku 70$.ps Gdzieś czytałem i byłem pozytywnie zaskoczony poziomem spalania 3L Mustanga.
tomekr20 6 lipca 2016 09:00 Odpowiedz
Jak pamiętam Hertz był zaraz obok Alamo :D Nasz Hyundai również się dusił podczas naszych wycieczek po parkach. My jednak z pełną świadomością na tak mały samochód się zdecydowaliśmy. W planach mieliśmy korzystanie z niego przez 10 dni i przejechanie ok. 1,5 tys. mil (w porównaniu z poprzednim wyjazdem gdy zrobiliśmy ok 6 tys. mil to prawie nic 8-) ). Biorąc pod uwagę, że z parków zaliczyliśmy tylko Sekwoje i Yosemite to z kosztami benzyny zmieściliśmy się w budżecie.Napisałem, ze dobrze się stało gdyż ewidentnie Alamo chciało nas namówić na większy (z tego co pamiętam dodatkowy koszt ok. 20$ za dzień) tłumacząc, że ten samochód nie ma bagażnika (mam tu pretensje do siebie, że kompletnie nie skojarzyłem że chodzi o hatchback ale nie mogłem przypomnieć sobie tego modelu –efekt długiej podróży), rzeczy pozostawione są na widoku, że jak ktoś się włamie to ubezpieczenie tego nie pokryje i ogólnie tak jak wspomniałem czego spodziewamy się za marne grosze. Oczywiście okazało się, że bagażnik jest, spokojnie walizki (jedna wielka, duża mała) się zmieściły. I tylko niepotrzebnie człowiek nerwy stracił i trochę radości z wyjazdu już na samym początku.
aras333 2 sierpnia 2016 09:53 Odpowiedz
WOW! Super :shock:
eevelaa 5 stycznia 2017 14:00 Odpowiedz
Piękne zdjęcia! Aż przeniosłam się tam będąc w domu :-) Robi wrażenie.
77kylo 21 czerwca 2017 00:25 Odpowiedz
Wiem ze nie w temacie.Ale planuję wybrać się do Kalifornii w listopadzie.Pytanie moje jakiej pogody się spodziewać,czy warto w tym okresie tam jechać?dokładnie w listopadzie po 15tym,czyli druga połowa miesiaca
asiala 25 czerwca 2017 22:37 Odpowiedz
Bardzo ciekawa relacja ?